MURTI BING - samo słowo wymaga wyjaśnienia. Pochodzi ono z powieści Stanisława Ignacego Witkiewicza - "Nienasycenie". Była to nazwa straszliwego, rozprowadzanego po świecie przez Chińczyków narkotyku powodującego nieodwracalną zmianę osobowości. Człowiek poddany jego działaniu stawał się bezwolnym narzędziem, zachowując jednak normalną sprawność życiową. W dziale tym znajdą się więc informacje o różnych znanych sposobach ogłupiania ludzi. Myślę, że propaganda, telewizja, reklama, marketing, prawo oraz pseudonauka znajdą tu godne i poczesne miejsce.



Tym razem prezentuję cytat. Pochodzi on z artykułu „Długie konanie silnika benzynowego. Alternatywne paliwa jutra.” autorstwa Macieja Psyka, a zamieszczonego w portalu „Racjonalista”. Oto i on:

„Stosowane są liczne zachęty do kupowania samochodów o mniejszym zużyciu paliwa lub używających źródeł alternatywnych takie jak: brak opłat autostradowych, zmniejszenie kosztów rejestracji pojazdu, zmniejszenie lub odstąpienie od podatku drogowego, darmowe parkingi, odpisy podatkowe (co może być lepszym pomysłem niż polski wynalazek dawania pieniędzy „księdzu proboszczu") czy wprost dofinansowanie zakupu przez rząd.”

Interesuje mnie tu, oczywiście, tylko zaznaczona część; spróbuję wyjaśnić – dlaczego. Zacząć muszę od tego, że cały artykuł przeczytałem z dużym zainteresowaniem i przyjemnością. Jest ciekawie napisany, zawiera dużo wartościowych informacji i odsyłaczy do miejsc, w których można znaleźć dodatkowe wyjaśnienia. Możliwie rzetelne informowanie społeczeństwa na te tematy (zwłaszcza przy obecnych cenach paliw i zagrożeniu środowiska) wydaje mi się również bardzo sensowne, choćby jako przeciwwaga dla propagandy różnych motoryzacyjno – paliwowych grup nacisku. Nie jestem fachowcem od motoryzacji, więc nie potrafię artykułu merytorycznie ocenić. Wydał mi się jednak sumiennie przygotowany, wyczerpujący i atrakcyjnie napisany, co prawdopodobnie jest efektem prywatnych zainteresowań Autora.

W jednym tylko momencie (właśnie przy tym zaznaczonym wtręcie) włączył mi się sygnał alarmowy „Murti bing!”. Pomyślałem sobie bowiem, że jeśli Autor w rzeczowym (że tak powiem) „inżynierskim” artykule o silnikach spalinowych nie jest w stanie powstrzymać się od „splunięcia” na kler – to jest to już przypadek bardzo silnej – dla mnie wręcz chorobliwej – obsesji. Nie jedyny zresztą w tym portalu. Reagowałem tam już na podobne „poślizgi myślowe” (by użyć motoryzacyjnego porównania) we wpisach dotyczących geometrii, czy gramatyki. A w wielu także wypadkach – nie zareagowałem. Jak by nie było – takie rzeczy wydają mi się jakimś rodzajem dewiacji. Osobiście byłoby mi szkoda przekształcać portal racjonalistyczny w jakąś polityczno – antyklerykalną szczekaczkę, a tak się tam, niestety po trosze dzieje. Często bowiem bywa tak, że przeciwnik narzuca reguły gry i w efekcie z racjonalizmu robią się jakieś „moherowe berety” – tyle, że daszkiem do tyłu. Bo na razie chcę wierzyć, że to tylko jakaś przejściowa choroba i racjonalizm nie jest tam jedynie osłonką jakiejś polityczno – koteryjnej przepychanki.

I jeszcze kilka słów do Autora.

Zdaję sobie sprawę, że trochę obrywa się tu Panu za innych, a co gorsza – z okazji ciekawego, dobrze napisanego artykułu. Wierzę jednak, że taki niewielki kubełek zimnej wody zmyje z Pańskiego racjonalizmu tę zbędną plamkę obsesji.

Za resztę artykułu – dzięki.

[mc]