NORKA GEEK'a - geek /gi:k/ [countable] informal someone who is not popular because they wear unfashionable clothes, do not know how to behave in social situations, or do strange things [= nerd]: a computer geek. Tak podaje Longman Dictionary of Contemporary English [ISBN 0-582-77648-1]. Tak więc słownikowe znaczenie wyrazu "geek" - to dziwak, odmieniec. Jednakże w żargonie środowiskowym oznacza ono człowieka zafascynowanego (być może nawet w stopniu przekraczającym zdrowy rozsądek) techniką (zwłaszcza komputerową). Krótko mówiąc - będą tu różne "technikalia" dla tych, którzy je lubią. Dla uniknięcia nieporozumień - "redakcja" składa się wyłacznie z jednego geek'a o średnim stopniu zaawansowania.


W poprzednim numerze prezentowałem kalkulator programowany TI-59 firmy "Texas Instruments". A oto inny "macho" tej epoki - HP-34C firmy Hewlett-Packard, także obecny w mojej skromnej kolekcji. Przyznam szczerze, że nie jestem do końca przekonany o, dość powszechnie wyznawanej (to własciwe słowo!), wyższości kalkulatorów firmy Hewlet-Packard na kalkulatorami firmy "Texas Instruments", podobnie zresztą jak i o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego narodzenia (lub odwrotnie). Produkowany równocześnie TI-59 miał znacznie większe możliwości przy niższej cenie. Co zaś sie tyczy tej legendarnej niezawodności firmy Hewlett-Packard, to (nie podważając jej) Texas Instruments wcale nie ustępował pola. TI-59 pracuje u mnie do dziś (łącznie z pamięcią taśmową!); klawiatura ze złoconymi stykami nie pozostawia nic do życzenia. Pamieć zewnętrzną zaś miała u HP dopiero następna generacja (HP-41), także zresztą nieprzytomnie "overpriced". Również moduły ze specjalizowanym oprogramowaniem, były potężną zaletą Texasa. Choć sam miałem długo TI-58C (i byłem jego "fanem") muszę jednak przyznać, że i na HP-34C też tęsknie spoglądałem (tylko na to było mnie wtedy stać - jednak ta komuna była do d...!). Ma on rzeczywiście ten "tech-appeal", który wyzwala najgorsze snobistyczne ciągotki. Dwa tylko przykłady. Niby zwykły klawisz silni, a tak naprawdę pod nim - funkcja "gamma" Eulera. Całki oznaczone - "z palca". Do tego RPN - LSD geek'ów. No i potęga legendy...

Pełna informacja o tej przepięknej maszynce pod adresem:
http://www.hpmuseum.org/.